Kamienne Zegary

Apoloniusz Zawilski
Format: MP3

Czyta: Wojciech Stolorz
Czas trwania: 13:13:13 godz.
ISBN: 978-83-66561-91-5

Za darmo!

Słuchaj audiobooków w aplikacji Wolne Dźwięki

Opis

Akcja „Kamiennych zegarów” zaczyna się pod koniec września 1939 roku, wraz z końcem bitwy nad Bzurą. Przebijające się w stronę Warszawy niedobitki oddziałów polskich, a wśród nich Apoloniusz Zawilski ze świeżo poślubioną Haliną – zostają wciągnięci w niemiecką pułapkę na terenie Puszczy Kampinoskiej. Ranny Zawilski trafia na stół operacyjny do tymczasowego szpitala w Laskach. Czeka go długa rekonwalescencja. Kim może być w czasie okupacji chory, przygwożdżony do łóżka były oficer? Ofiarą? Bynajmniej! Staje się człowiekiem-instytucją, słucha i spisuje relacje z wrześniowych walk, pisze liczne pisma w sprawie poszukiwania zaginionych. Spisane w Laskach wspomnienia z walk nad Bzurą zostały wydane pod tytułem „Bateria została”.

Nie tam kończy się wojenna tułaczka. Przez dwory arystokracji, domy pracownicze i chłopskie chaty wędrują Apoloniusz z Haliną do Lubartowa, gdzie dla zapewnienia środków do życia trudnią się handlem, a z patriotycznego obowiązku – angażują w konspirację. Każdego dnia wypatrują informacji, że Niemcom karta się odwróciła, że jest możliwy koniec wojny.

Towarzyszymy im do roku 1942, gdy kończy się pewien etap w życiu rodziny. Posłuchajmy wspomnień Apoloniusza Zawilskiego o czasie, w którym zaczynał, najpierw mimowolnie, zbierać materiały do „Bitew polskiego września” – najbogatszego źródłowego opisu wojny obronnej 1939.

 

Sfinansowano ze środków Narodowego Instytutu Wolności Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego w ramach Rządowego Programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich NOWEFIO na lata 2021-2030.

Apoloniusz Zawilski

(1912-2004) - człowiek, który nie znał bezczynności. Całkowicie oddany sprawie, którą uważał za najważniejszą: wolnej Polsce i pamięci o jej bohaterach. Przed wojną zostal oficerem, gdyż szkoła oficerska była najlepszą, do jakiej mógł się dostać w swojej sytuacji rodzinnej i finansowej. Literacko zadebiutował w 1935 na łamach pisma "Polska zbrojna". W czasie wojny obronnej '39 jako podporucznik dowodził baterią w bitwie nad Bzurą, za co otrzymał krzyż Virtuti Militari. Ciężko ranny, omal nie stracił nogi i dostał się do niewoli niemieckiej. Zwolniony jako inwalida w 1941, został szefem placówki wywiadu ZWZ/AK w Lubartowie. Za odmowę podpisania umowy o współpracy w 1951r był sądzony, torturowany i skazany na karę śmierci przez Informację Wojskową. Zwolniony z więzienia w 1954, już nigdy nie zaznał spokoju. Był kierownikiem literackim Teatru w Kaliszu i Teatru Powszechnego w Łodzi, rolnikiem, nauczycielem, a nawet... górnikiem! W każdej pracy etatowej mógł pozostać tak długo, aż pracodawca nie dowiedział się (zazwyczaj od "życzliwych"osób) o więziennej przeszłości. Szczęśliwie Apoloniusz przez całe życie był przede wszystkim pisarzem. Unieruchomiony przez rany - pisał, uwięziony - pisał, bezrobotny - pisał. Niezależnie od stanu zdrowia, nastroju i pogody - pisał. Mawiał, że codziennie musi napisać 6 stron maszynopisu, taka normę sobie wyznaczył. Skończył studia dramaturgiczne w 1950 i polonistyczne 1961. Również ta legitymacja górnicza kopalni w Bełchatowie dotyczyła pisania, gdyż dostał zadanie opracowania historii tego miasta. Nie poprzestał na małym, bo wyszły z tego aż 3 książki!